niedziela, 2 lutego 2014

Rozdział VIII Kłótnie...

Póki co nie będzie mieszanie w Caxi, nie pozwoliliście ;D
Ale może kiedyś... ;D
Miłego czytania ;))
                                                                         Camila
Rozmawiałam z Federico, Maxiego nigdzie nie było, a dziewczyny ze swoimi chłopakami stoją. Fede jest świetnym przyjacielem.Nie ma dziewczyny, z Ludmiłą zerwał tydzień temu.Nie dogadywali się. Ale nie widać po nim,że się tym przejmuje.A w ogóle się przejmuje? Tego nie wiem, wolę nie pytać, nie wypada.
Nagle przyszedł Maxi i pociągnął mnie do siebie.
-Camila!
-Maxi! Jesteś już dzisiaj drugi raz zazdrosny!
-Ja?! Zazdrosny?!
-Tak! Widać to!
-Nie prawda!
-Nie krzycz na mnie!
-A co mi zrobisz?!
-Pa!- odeszłam od niego. O co mu chodzi?! Przyjaźnie się z Federico, on  z resztą też! Humorki ma -.-
-O co poszło?-spytał mnie Marco.
-A co cię to?! A po co w ogóle podszedłeś do mnie?!
-Angie chciała coś od Violetty i Francesci, pomyślałem , że może przez tą kłótnię będziesz potrzebowała z kimś rozmawiać...
-Dziękuje, że o mnie pomyślałeś :)
-A więc o co poszło?
-Maxi jest zazdrosny! Zaraz pewnie będzie miał wyrzuty, że z tobą gadam!
-Ale o kogo?
-Na przykład: Wchodzę z Leonem do Studia, a Maxi zazdrosny, gadam z Federico, Maxi oczywiście musi być zazdrosny! -.-
-Tiaa... to znaczy , że cię bardzo kocha!
-To kocha mnie nadmiernie -.-
-Nie chce cię stracić.
-Mówisz tak, żeby go bronić!
-Ale na mnie się nie obrażaj.-złapał moją rękę.
-Nie obrażam się!
-Cam, uspokój się! Jesteś nerwowa.
-Marco... taka po prostu jestem i tyle!
-Camila?
On zna mnie za bardzo!
-No dobra...
-Pogódźcie się!
-Nie interesuj się tak!-zaśmiałam się, powiedziałam i poszłam w stronę jakieś ławki.
                                                                Maxi
Bezsens! Robię Camili jakieś afery, gdy ona nic nie robi! A może...może mnie zdradza?! CO? Maxi?! Camila by cię nie zdradziła! Ona jest inna!
-Stop!-krzyknąłem.Ludzie dziwnie na mnie popatrzyli.Czułem jak w mojej głowie siedzą dwa potworki i się kłócą.
Poszedłem do kwiaciarni. Kupiłem Camili różę i wróciłem do studio.Podszedłem do niej.
-Przepraszam-powiedziałem, podając jej kwiat.
-Na co mi ten badyl?!
-Camila...
-Co Camila?! Idź sobie zazdrośniku jeden!
Pocałowałem ją.
-Wybaczysz?-spytałem uśmiechnięty.
-Teraz... teraz tak :))
-Boję się, że Cię stracę...
-Marco to samo mówił. ;D
-Marco?! A co gadałaś z nim?! Coś pomiędzy wami jest?!
-Maxi!
-Ups... sory.
Zaczęliśmy się śmiać.
                 
KONIEC!

Wiem, taki króciutki, ale jest już późno.Wybaczycie mi? ;D Nie wiem , czy się podoba, czy nie ;D
Mam takie pytanko: :)
Chcecie jakieś One Shota o Caxi?
Jeśli tak to podajcie temat :))


2 komentarze:

  1. Chce OneShota. temat... hm... Może pierwszy pocalunek... Wex zamoeszaj. Czekam na akcje. Czekam na rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  2. O to ja mój spóźniony kom. tak ma spóźniony zapłon xd
    No, no jaki zazdrośnik ma takie humorki ten Maxi może w ciąży jest?
    Ha hah hah dobra lece czytać nexta
    A OS napisz tematu to nie wiem wymyśl coś xd

    OdpowiedzUsuń